11 sie 2009

Działkowicze znaleźli go wiosną...

Jeleń został zapędzony przez psy w ogrodzenie domków letniskowych zimą, nie potrafił się wydostać. Właściciele działki przyjechali na wiosnę i znaleźli go już śmierdzącego i poszli z pretensjami do leśniczego "Panie leśniczy proszę zabrać to zwierzę". Problemem jest to, że nie ma żadnej strefy buforowej między lasem a ogrodzonymi posesjami. Zwierzęta nie mają gdzie uciekać.


6 komentarzy:

  1. A na jakiej podstawie zostało stwierdzone, że jeleń został tam zapędzony przez psy?
    Może dostał się na teren ogródków działkowych w poszukiwaniu żeru bo miejscowe koło łowieckie zaniedbało karmiowiska?

    Ten tekst jest drastycznie... naciągany.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeleń nie włazi sam z siebie na niewielkie, szczelnie ogrodzone przestrzenie. Jeśli już tak się stało - musiał być w OGROMNEJ desperacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli głodny. Albo wystraszony organizowaną przez miejscowe KŁ zbiorówką... Argumentów może być wiele. Mnie ciekawi dlaczego akurat psy? Bo pasują do tematyki blogu?

    OdpowiedzUsuń
  4. A może to łowcy poroży go tam zapędzili, a nie psy? A może jaka insza inszość?
    Najlepiej wszystko zwalić na psa, bo ten sie w swojej sprawie nie odezwie. Panowie myśliwi, troche oleju w głowach to by wam nie zaszkodziło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. no właśnie, skąd wiadomo, że to psy?

    OdpowiedzUsuń