18 sie 2009

Trzeba było ją dostrzelić


Tym razem to był duży pies. Interweniowała policja, policjanci byli bardzo zdeterminowani i chcieli psa zastrzelić, ale nie zdążyli. Sarna w obecności policji została dostrzelona, by skrócić jej cierpienia. Fot. Robert Schultka.

8 komentarzy:

  1. tacy milosnicy zwierzat, a psa zastrzelic chcieli.
    jestescie po prostu hipokrytami

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak, jak napisał przedmówca. Z uwagą zapoznałem się z materiałem na stronie, jako właściciel psa, z którym na takie spacery do tej pory chodziłem. Lecz kiedy czytam: "byli bardzo zdeterminowani i chcieli psa zastrzelić, ale nie zdążyli"- zdanie o jednoznacznej wymowie napisane przez Ciebie, to ciśnie mi się na usta pytanie- czym się człowieku różnisz od tych "okrutników", którzy w lasach spuszczają psy? Celem naszych psów są niby sarny, a Twoim- nasze psy? Od siebie dodam tyle, że jeśli zastrzeliłbyś mi psa, to nie uniknąłbyś przykrych tego konserkwencji, o co bym zadbał.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Anonimowy pisze...

    tacy milosnicy zwierzat, a psa zastrzelic chcieli.
    jestescie po prostu hipokrytami"

    <-- co za idiota

    OdpowiedzUsuń
  4. Psa chcieli zastrzelić policjanci. Myślę, że w tym zawodzie sporo widzieli, ale widok sarny żywcem obdzieranej ze skóry przez psa dla zabawy sprawił, że trochę puściły im nerwy. Oczywiście, wilki są nie mniej okrutne od psów, tak ich natura, ale one polują by żyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. dostrzelili ;ooo nie lepiej by było ją uśpić ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę lepiej byłoby konającą sarnę wieźć przez miasto do weterynarza ? To jest humanitaryzm ?

    OdpowiedzUsuń
  7. bezpańskie psy w lesie to nie tylko zagrożenie dla dzikiej zwierzyny ale i dla spacerujacych ludzi i ich bezpieczeństwa , BLOG jak najbardziej na czasie, popieram trzba piętnować to zjawisko i pseudopiekunów zwierzaków -pozdr ranger

    OdpowiedzUsuń
  8. Witek, co do wilków to się nie zgodzę, wilki nie są okrutne i zabijają (tak jak mówisz), żeby przeżyć, ale nigdy dla przyjemności. Swoją zdobycz zostawią jedynie wtedy gdy zostaną spłoszone, albo zostawiają sobie na później, a to co robią te psy to jest niewyobrażalne.
    Do Anonimów (tych na początku), gdyby człowiek obdarł ze skóry drugiego człowieka, to pewnie jak najbardziej byście chcieli, aby coś mu się stało, a jak zwierze (domowe) zabije zwierze (dzikie), to może sobie dalej zabijać następne zwierzęta.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń